Czym jest Projekt 100 Randek?

Ile randek trzeba odbyć, żeby trafić na tego jedynego?

Ile, żeby móc powiedzieć, że zna się na facetach?

Czy ilość randek przekłada się również na ich jakość?

Po zakończeniu kilkuletniego związku, coraz bardziej zbliżając się w okolice "magicznej" 30, postanowiłam na nowo zacząć randkować. Powrót na rynek nie był zbyt łatwy. Wypadłam z obiegu, pojawiły się apki randkowe, a także przede wszystkim zmieniło się podejście facetów.

Postanowiłam ot tak sobie, że chcę pójść na sto randek. Sto to taka okrągła i poważnie brzmiąca liczba. Nie liczę na to, że znajdę w trakcie z nich Królewicza z Bajki. Randki na których do tej pory byłam pokazały mi, że mogę się dzięki nim dowiedzieć  dużo o sobie, o moich oczekiwaniach, potrzebach, o facetach, o mechanizmach rządzących ludźmi. Bywają randki, gdzie świetnie się bawię, ale zdarzały się również te gorzkie, kiedy miałam chwilę zwątpienia i byłam bliska stwierdzeniu, że nic mnie więcej już nie spotka.

Nie mam dedlajnu na zrealizowanie swojego celu. Jak do tej pory całkiem nieźle mi idzie.

Mój blog będzie kroniką moich poczynań. Podzielę się z wami przebiegiem randek, moimi refleksjami czy anegdotkami z życia moich koleżanek singielek.

Bez koloryzowania. Upiększania. Tak jak jest. Z dużą dozą humoru i sarkazmu.

Możecie kojarzyć mnie z bloga jakburak.pl, gdzie pisywałam teksty pod pseudonimem Waćpanna. Ponieważ nie wyobrażam sobie tworzyć pod jakąkolwiek inną nazwą, również w  Projekcie 100 Randek będę w ten sposób podpisywać swoje teksty.  Posty z jakburak.pl wkrótce ukażą się również tutaj, w odrębnej zakładce.

Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną dłużej.

Buziaki,

Waćpanna